
Czy sztuczna inteligencja zastąpi programistów? Barack Obama ostrzega: to już się dzieje
W przemówieniu wygłoszonym 3 kwietnia 2025 roku na Hamilton College, były prezydent Stanów Zjednoczonych, Barack Obama, odniósł się do jednej z najbardziej palących kwestii współczesności: roli sztucznej inteligencji w świecie pracy.
„Modele AI potrafią dziś kodować lepiej niż 60–70% programistów” — stwierdził Obama, wskazując, że zadania uznawane dotąd za zarezerwowane dla wysoko wykwalifikowanych specjalistów, coraz częściej są przejmowane przez maszyny.
To stwierdzenie nie było ani przesadą, ani prowokacją. Było diagnozą.
Obama przestrzegł, że wiele rutynowych zadań — nie tylko w IT — zostanie wkrótce zautomatyzowanych. Najlepsi specjaliści będą potrafili używać AI jako narzędzia wspomagającego. Ale dla reszty, zwłaszcza dla tych, którzy wykonują powtarzalne czynności, nadchodzące lata będą trudne.
„To nie dotyczy tylko robotników fizycznych” — zaznaczył. „Każdy będzie musiał zapytać: gdzie znajdę pracę? Jak utrzymam rodzinę?”
Jego przesłanie było jednak dalekie od defetyzmu. Podkreślił znaczenie edukacji humanistycznej, kompetencji miękkich i umiejętności, które maszyny nadal nie potrafią naśladować: empatii, narracji, kreatywności.
„Maszyny nie potrafią opowiadać historii” — przypomniał.
W obliczu szybko postępującej automatyzacji, pytanie o to, co znaczy być potrzebnym — zawodowo, społecznie, ludzko — staje się pytaniem centralnym. I nie tylko dla programistów.
Tag:ai w it