
Sztuczna inteligencja w urzędach? Na razie tylko w PowerPoincie…
- Wysłane przez Krzysztof Urbanowicz
- Kategorie AI w administracji
- Data 2025-05-02
- Komentarze 0 komentarz
Polska administracja publiczna wchodzi w erę sztucznej inteligencji (AI) – ale robi to niepewnie, nierówno i często na pokaz. Brakuje kompetencji, strategii i odwagi. Tak wynika z badań i analiz cytowanych przez „Rzeczpospolitą”.
Zamiast spójnego systemu wspieranego przez dane i algorytmy, mamy wyspy cyfrowego postępu otoczone morzem analogowej inercji. Według “Rzeczpospolitej” i “Portalu Samorządowego”, główną barierą jest luka kompetencyjna wśród urzędników, chaos proceduralny oraz brak spójnej strategii państwowej.
Oto 5 punktów do zapamiętania:
Urzędnicy nie znają AI.
80% nigdy nie uczestniczyło w szkoleniu z AI, a tylko 3% deklaruje „zaawansowaną wiedze” – wynika z danych Centrum Rozwoju Kompetencji Cyfrowych. Aż 86 proc. urzędników wskazuje ten czynnik jako istotną przeszkodę w rozwoju. Z mojego doświadczenia wynika, że ta zaawansowana wiedza polega głównie na tym, że korzystają z ChatGPT prawie codziennie do prostych zdań, jak pisania komunikatów dla mediów i burze mózgów, i znają zaledwie kilka podstawowych technik Prompt Engineeringu. Najlepiej radzą sobie z AI, głównie z ChatGPT, pracownicy działów komunikacji i promocji.AI działa tylko lokalnie.
Choć w niektórych instytucjach publicznych zastosowanie sztucznej inteligencji już się rozpoczęło, są to działania odosobnione i niewystarczające w skali całej administracji, wynika z badań cytowanych przez „Rzeczpospolitą”. Przykłady: Ministerstwo Edukacji używa AI do wykrywania treści generowanych przez narzędzia takie jak ChatGPT w pracach uczniów i studentów (system antyplagiatowy). Służba Celna wykorzystuje AI do analizy zdjęć rentgenowskich – np. do wykrywania prób przemytu. PLLuM to projekt polskiego dużego modelu językowego rozwijanego przez Ministerstwo Cyfryzacji i instytucje naukowe. Niestety, to wyjątki, nie norma.Brakuje strategii i finansowania.
Większość resortów nie wdraża AI, bo „czeka na regulacje i środki” – pisze “Rzeczpospolita”. “W ministerstwach dominuje podejście wyczekujące – nie chcą podejmować decyzji bez wyraźnych ram prawnych i źródeł finansowania” – tłumaczy cytowany przez gazetę przedstawiciel administracji. “To klasyczne zjawisko inercji instytucjonalnej – lepiej nie zrobić nic, niż ryzykować decyzję bez precedensu” – komentuje ekspert, cytowany przez dziennik. Zamiast po prostu kupić ChatGPT w wersji płatnej (ChatGPT Plus za 20$ miesięcznie), by móc profesjonalnie wykorzystać to niesamowite narzędzie, urzędnicy czekają na to, że zrobi to instytucja, w której pracują. Czekanie stało się strategią defensywną, a nie planem działania.Chaos proceduralny.
Dane są rozproszone, systemy niekompatybilne, a procedury często pisane pod papier. Jak zauważa “Portal Samorządowy”, wiele urzędów funkcjonuje nadal w logice dokumentu papierowego, mimo że prawo umożliwia digitalizację większości procesów. “Jeśli w jednej gminie dane mieszkańców są trzymane w Excelu, a w drugiej w archiwalnych segregatorach – to nie ma szans, by jakikolwiek algorytm miał sensowny dostęp do materiału” – mówi cytowany w artykule ekspert ds. cyfryzacji. AI nie ma gdzie „uprzężć się do pracy”, bo brakuje podstawowej infrastruktury – wspólnej bazy danych, jasnych standardów interoperacyjności i procedur cyfrowych z prawdziwego zdarzenia.Administracja to archipelag.
Czasem gmina inwestuje w chatboty, innym razem nie umie zaktualizować strony BIP. Brakuje wspólnej wizji i punktu odniesienia. “W jednej gminie wdrożono prostego asystenta AI, który pomaga mieszkańcom składać wnioski online, w innej – strona internetowa nie działa od miesięcy” – zauważa “Portal Samorządowy”. “To, czy obywatel będzie miał dostęp do nowoczesnych e-usług, zależy bardziej od lokalnego entuzjazmu niż od państwowej polityki cyfrowej” – komentuje jeden z urzędników. Taka sytuacja rodzi cyfrowe nierówności: jedni mają dostęp do AI jako wsparcia, inni nadal stoją w kolejkach z papierowym wnioskiem.
AI nie zastąpi urzędnika, ale może dać mu czas na myślenie i podejmowanie lepszych decyzji
Dlaczego to jest ważne: Bo AI to nie moda, tylko narzędzie cywilizacyjne. W administracji może uprościć procedury, obniżyć koszty, poprawić jakość usług publicznych. Według raportu Ośrodka Przetwarzania Informacji, wdrożenie AI w sektorze publicznym może przynieść nawet 30% oszczędności operacyjnych w ciągu pięciu lat. Sztuczna inteligencja i ChatGPT mogą zwiększyć efektywność pracy biurowej, oszczędzając 1-3 godziny dziennie.
„Sztuczna inteligencja nie zastąpi urzędnika, ale może dać mu czas na myślenie i podejmowanie lepszych decyzji” – mówi cytowany przez „Rzeczpospolitą” ekspert z Centrum GovTech. Bez przygotowania, zamiast reformy będzie jednak tylko cyfrowy chaos. Brak kompetencji i strategii przekreśla potencjał transformacji państwa.
Jak ostrzega Portal Samorządowy, „bez centralnego wsparcia wiele urzędów może po prostu zrezygnować z jakichkolwiek prób innowacji”. A państwo, które nie rozumie technologii, będzie sterowane przez tych, którzy ją rozumieją.
Podsumowanie
Polska administracja stoi na rozdrożu. Albo wybierze drogę transformacji – inwestując w szkolenia, budując interoperacyjne systemy i ustalając jasną strategię AI dla państwa. Albo pozostanie atrapą nowoczesności, w której asystent AI jest tylko lepszym edytorem Worda, a nie narzędziem zmiany. Bez takiego zaplecza edukacyjnego i porządku w infrastrukturze danych, AI pozostanie tylko ozdobnikiem.
To nie kwestia samej technologii, ale tego, czy państwo potrafi się adaptować, uczyć i działać w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości. Sztuczna inteligencja to tylko narzędzie – sukces zależy od tego, jak instytucje publiczne potrafią się z nią oswoić, wdrożyć ją świadomie i wykorzystać do rzeczywistego usprawnienia procesów.
Szkolenie „AI i ChatGPT w administracji publicznej”
👉Zobacz, jak naprawdę wykorzystać potencjał sztucznej inteligencji. Szkolenie „AI i ChatGPT w administracji publicznej” to praktyczny przewodnik po tym, jak wdrażać sztuczną inteligencję z głową – nawet w urzędzie, który na co dzień walczy z czasem, procedurami i brakiem zasobów.
👉Dla kogo?
Dla urzędników, samorządowców i zespołów komunikacji, które chcą:
- wykorzystać AI do automatyzacji i przyspieszenia pracy,
- nauczyć się realnych zastosowań ChatGPT,
- zdobyć kompetencje, których naprawdę brakuje w administracji.
📅 Terminy, program i zapisy ➤ tutaj
Trener i konsultant AI, specjalizujący się w generatywnej sztucznej inteligencji, ChatGPT, mediach, dziennikarstwie, komunikacji i marketingu cyfrowym.
➡️ Od ponad 20 lat wspiera firmy, organizacje i instytucje jako trener, konsultant i strateg.
➡️ Założyciel Urbanowicz AI Academy
➡️ Przez 18 lat kierował agencją content marketingu Mediapolis, należącą do międzynarodowej sieci Revsquare (obecnie Pentalog – Francja/USA).
➡️ Były dyrektor i wykładowca Europejskiego Studium Dziennikarstwa – wspólnego projektu Uniwersytetu Warszawskiego i prestiżowej ESJ Lille.
➡️ Dziennikarz z wykształcenia i zawodu, karierę zaczynał w mediach francuskich: Le Figaro, Le Quotidien de Paris, radio RFI.