
Te 3 zawody mogą najszybciej zniknąć w ciągu 20 lat z powodu AI
- Wysłane przez Krzysztof Urbanowicz
- Kategorie AI w pracy
- Data 2025-04-09
- Komentarze 0 komentarz
Kasjerzy, dziennikarze i pracownicy fabryk są najbardziej narażeni na utratę pracy z powodu sztucznej inteligencji (AI) – tak wynika z badania Pew Research Center, opublikowanego w marcu 2025 r.
W badaniu wzięło udział ponad 5 400 dorosłych Amerykanów oraz ponad 1 000 ekspertów AI, którzy występowali na 21 konferencjach związanych z AI w latach 2023–2024.
Kluczowe wnioski:
73% dorosłych Amerykanów i 73% ekspertów AI uważa, że w ciągu najbliższych 20 lat liczba miejsc pracy dla kasjerów zmniejszy się z powodu AI.
To zgodne przekonanie obu grup wynika z rosnącej obecności technologii samoobsługowych, które już dziś wypierają tradycyjne stanowiska kasowe w sklepach i punktach usługowych.
Automatyczne kasy, aplikacje mobilne oraz systemy płatności bezobsługowych stają się standardem, oferując firmom redukcję kosztów i szybszą obsługę klientów.
Z perspektywy konsumentów to często wygoda, ale z perspektywy rynku pracy – powolne, lecz systematyczne wypychanie ludzi z miejsc, które dotąd nie wymagały wysokich kwalifikacji. Ten trend może mieć szczególnie dotkliwe konsekwencje społeczne, uderzając w osoby młode, mniej wykształcone lub wchodzące dopiero na rynek pracy.Prawie 60% zarówno ekspertów, jak i przedstawicieli ogółu społeczeństwa przewiduje spadek liczby miejsc pracy dla dziennikarzy.
To niepokojący sygnał dla branży medialnej, która od lat zmaga się z cyfrową transformacją, spadkiem wpływów reklamowych i dezinformacją.
AI może jeszcze bardziej przyspieszyć te procesy, automatyzując tworzenie treści, streszczanie wiadomości czy generowanie nagłówków.
Jednocześnie rodzi to pytania o jakość, wiarygodność i etykę informacji tworzonych przez algorytmy – kwestie, które wymagają społecznej i branżowej refleksji.Więcej osób z ogółu społeczeństwa (67%) niż ekspertów AI (60%) uważa, że AI może przejąć stanowiska w fabrykach.
Różnica ta odzwierciedla głębokie społeczne obawy dotyczące automatyzacji fizycznych miejsc pracy, które od dekad stanowiły fundament przemysłowych gospodarek.Pracownicy fabryk postrzegani są jako jedni z pierwszych w kolejce do zastąpienia przez roboty i inteligentne systemy – już teraz wiele zakładów korzysta z linii produkcyjnych sterowanych przez AI. Eksperci AI, choć świadomi możliwości technologicznych, często dostrzegają również bariery wdrożeniowe: wysokie koszty początkowe, potrzebę nadzoru oraz złożoność adaptacji systemów do dynamicznych warunków produkcji.
Dlatego ich ocena ryzyka jest bardziej wyważona. Zderzenie tych dwóch perspektyw pokazuje, jak ważna jest przejrzysta polityka transformacji cyfrowej przemysłu – taka, która nie ignoruje lęków społecznych, ale też nie ulega technologicznemu entuzjazmowi bez krytycznej refleksji.Prawie połowa każdej grupy uważa, że AI może zastąpić niektóre stanowiska inżynierów oprogramowania.
Choć może to brzmieć paradoksalnie, to właśnie osoby tworzące technologię stają się częściowo zagrożone przez jej własny rozwój.Współczesne modele językowe potrafią już dziś generować fragmenty kodu, testować oprogramowanie czy optymalizować algorytmy, co zmniejsza zapotrzebowanie na mniej doświadczonych programistów.
Jednak całkowite zastąpienie inżynierów jest mało prawdopodobne – AI może automatyzować rutynowe zadania, ale nadal wymaga nadzoru, umiejętności projektowania architektury systemów i zdolności kreatywnego rozwiązywania problemów.
Zatem zagrożenie dotyczy raczej zmiany charakteru pracy niż jej całkowitej eliminacji. Inżynierowie będą musieli przejść z roli wykonawców do roli projektantów i nadzorców inteligentnych systemów.
Mniej niż połowa zarówno ekspertów AI, jak i ogółu społeczeństwa przewiduje utratę pracy w ciągu najbliższych 20 lat dla terapeutów zdrowia psychicznego, prawników, muzyków, nauczycieli i lekarzy.
Eksperci bardziej optymistyczni
Badanie wykazało również, że eksperci AI są bardziej optymistyczni wobec wpływu AI na rynek pracy niż ogół społeczeństwa.
Podczas gdy 73% ekspertów uważa, że AI będzie miała pozytywny wpływ na pracę w ciągu najbliższych 20 lat, tylko 23% dorosłych Amerykanów podziela ten pogląd.
Ponad połowa społeczeństwa wyraża obawy dotyczące utraty pracy z powodu AI, podczas gdy tylko 25% ekspertów AI ma takie obawy.
AI może zautomatyzować 300 milionów miejsc pracy
Warto zauważyć, że od czasu pojawienia się ChatGPT w listopadzie 2022 r., pracownicy zaczęli korzystać z chatbotów AI i innych narzędzi od firm takich jak Google, Microsoft i Apple do sporządzania notatek, pisania e-maili i tłumaczenia spotkań.
Jednak pojawia się pytanie: czy narzędzia, które pomagają w pracy, mogą również ją zastąpić?
Według raportu Goldman Sachs z 2023 r., AI może zautomatyzować 300 milionów pełnoetatowych miejsc pracy, a McKinsey przewiduje, że do 2030 r. nawet 375 milionów pracowników może zostać zastąpionych przez AI.
Uwzględnić zdanie ekspertów i zwykłych ludzi
Jeff Gottfried, zastępca dyrektora ds. badań w Pew Research, podkreślił, że przyszłość rynku pracy kształtować się będzie nie tylko pod wpływem rozwoju technologii, lecz także w wyniku społecznych reakcji na zmiany.
Dlatego tak ważne jest, by w debacie o roli AI uwzględniać zarówno perspektywę ekspertów, jak i zwykłych obywateli.
Tylko dialog oparty na zróżnicowanych doświadczeniach pozwoli stworzyć rozwiązania, które będą sprawiedliwe, zrównoważone i odporne na wstrząsy technologiczne.
Tag:ai w pracy
Trener i konsultant AI, specjalizujący się w generatywnej sztucznej inteligencji, ChatGPT, mediach, dziennikarstwie, komunikacji i marketingu cyfrowym.
➡️ Od ponad 20 lat wspiera firmy, organizacje i instytucje jako trener, konsultant i strateg.
➡️ Założyciel Urbanowicz AI Academy
➡️ Przez 18 lat kierował agencją content marketingu Mediapolis, należącą do międzynarodowej sieci Revsquare (obecnie Pentalog – Francja/USA).
➡️ Były dyrektor i wykładowca Europejskiego Studium Dziennikarstwa – wspólnego projektu Uniwersytetu Warszawskiego i prestiżowej ESJ Lille.
➡️ Dziennikarz z wykształcenia i zawodu, karierę zaczynał w mediach francuskich: Le Figaro, Le Quotidien de Paris, radio RFI.